lis 06 2002

Stracilem wszelka nadzieje...


Komentarze: 3

Buuu mam dzisiaj zly nastroj i w ogole dolaaa!!!! Hehhh... przez NIA... mialem nadzieje ze cos z tego bedzie, ze ja poderwe czy co... ze bedzie fajnie... a dzisiaj... doszedlem do wniosku... ze ona ma mnie kompletnie gdzies!!! jaki ja bylem slepy... przeciez ona mnie traktuje jak powietrzee!! a taka sliczna jest... w srode ja spotykalem zawsze... a dzisiaj jej nie spotkalem buuuuuu i ogolnie mam dola no bo wlasciwie to ja sie zakochalem w niej tak mi sie przynajmniej wydaje no i tera niemam do kogo zarywac!!! buuuuu zycie chlopaka bez jakies sensownej laski jest bez sensu... bylismy z qmplami pograc w pile chociaz moglem sie wyzyc... nie wiem juz co ze soba zrobie, po prostu czuje sie maxymalnie FATALNIE i nie chce mi sie zyc wlasciwie.... buuuuuuuuuuuuuu.....
nie nie, chlopacy nieplacza... muszem sie pozbierac (jakos) chociaz niewiem czy to mozliwe

marcin = optymista

marcineq : :
resume service
26 września 2011, 15:15
That would be the first thing to do in such situation.
06 listopada 2002, 18:48
Ja jej w ogole nie znam (tzn z widzenia ja tylko znam) no a ona mnie praktycznie wcale niezna chociaz swego czasu sie usmiechala do mnie (noo moze usmiechala to zaduzo ale sie patrzala) no i ja se nadzieje glupi zrobilem... :( a ona przeciez nic do mnie nie ma!! ;(
Jolka
06 listopada 2002, 18:40
Nie martw sie ja mojego obecnego chłopaka wystawiłam 3 razy. # razy nie poszłam na spotkanie:( Teraz tego załuje:( Ale jestem teraz z nim szczesliwa teraz wiem ze wtedy popełniłam błąd. Nie znam twojej sytuacjii ale pozna twoje zalety i moze piżałuje tego co zrobiła:P

Dodaj komentarz